Gwiazdy nad Pogórzem Rożnowskim
Pogórze Rożnowskie
I znów na chwilę wracam do gwiaździstych, sierpniowych nocy na Pogórzu Rożnowskim. Pora na kolejne dwa kadry powstałe przy okazji prób sfotografowania roju Perseidów. Oba ujęcia powstawały praktycznie w tym samym czasie, w nocy z 9 na 10 sierpnia, mniej więcej pomiędzy godziną 22:00 a 1:15. W tym miejscu miałem już przyjemność fotografować w kwietniu 2012 i jestem pewny, że jeśli tylko będzie ku temu okazją ,wrócę tam ponownie.
Dwa ujęcia
Pierwsze ujęcie pochodzi z Nikona D700. Zarejestrowałem nim 705 klatek o parametrach f/4.0, 20 s, iso 1250. Do aparatu podpięty był obiektyw Falcon 14 mm, f/2.8, który jest moim podstawowym szkłem używanym w fotografii gwiazd. W sumie czas naświetlania wyniósł 235 minut.
Drugi kadr pochodzi z aparatu Sony Nex-6, który rozstawiłem tuż poniżej granicy wzniesienia widocznego na pierwszym ujęciu. Do bezlusterkowaca, poprzez przejściówkę, podpięty miałem dość stary obiektyw manualny typu rybie oko – Zenitar 16 mm f/2.8. Ponieważ jest to obiektyw dedykowany aparatom pełnoklatkowym, na matrycy APS-C jaką posiada mój nex, stanowił umiarkowanie szeroki kąt, który jednak nie zachowuje w kadrze linii prostych. Szczerze mówiąc nie jest to optymalne rozwiązanie, jednak wygoda ustawiania ostrości, lub praktycznie brak jej ustawiania wzięła górę. W sumie, wyzwalając migawkę ręcznie przy pomocy pilota zrobiłem 250 zdjęć. Parametry dobrałem trochę inaczej: f/4.0, 30 s, iso 400. W związku z ręcznym wyzwalaniem kluczowe było ustawienie jak najdłuższego czasu naświetlania, na jaki pozwala aparat bez konieczności użycia trybu bulb. W tym przypadku było to 30 sekund. Całego materiału zebrało się zatem trochę ponad 2 godziny.
Na niebie i Ziemi
Fotografując przez tak długi czas można zarejestrować na zdjęciach sporo ciekawych rzeczy.
Białe smugi widoczne na wzniesieniach Pogórza Rożnowskiego to oczywiście ślady przejeżdżających lokalnymi drogami samochodów. Spora ilość opadów i dość ciepły wieczór sprawiły, że tej nocy w dolinach królowały mgły. Pojedyncze zdjęcie tego nie oddaje, więc na razie musicie mi uwierzyć na słowo :)
Na niebie też sporo się dzieje. Na pierwszym ujęciu, poza chmurami, które przez chwilę przemknęły przez kadr, doskonale widać Gwiazdę Polarną. To oczywiście ślad będący najbliżej środka okręgu zataczanego przez gwiazdy. Wyraźnie widać, że Polaris nie znajduję się dokładnie na biegunie północnym nieba. Świadczy o tym minimalny, ale jednak ruch jaki również zatacza ta gwiazda.
Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę to widoczny na obu ujęciach zachodzący Arktur. To ten ślad, który zanika najbliżej horyzontu. Doskonale widoczny jest na nim efekt zmiany koloru świecenia gwiazdy, jaki występuje tuż nad horyzontem. To oczywiście sprawka naszej atmosfery. Jest to to samo zjawisko, które możemy obserwować w pogodne wieczory podczas zachodów Słońca.
Ostatnią ciekawostką wartą odnotowania jest widoczny na drugim ujęciu ślad przelotu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. To ta smuga przebiegająca w innym kierunku niż pozostałe. Widać też, że ISS porusza się po niebie zdecydowanie szybciej od gwiazd. Świadczą o tym widoczne przerwy w śladzie przelotu powstałe przez mój słaby refleks i zbyt duże odstepy czasowe pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki.
piękne to jest , tez bym chciała cos takiego zrobić
To bardzo proste, naprawdę. Musisz tylko spróbować. Poczytaj mój poradnik i w teren. W razie wątpliwości pytaj pod tekstem.
własnie musze poczytać i spróbować ale jak na razie gwiazd nie widac bo ciagle stado chmur :D , tylko się zastanawiam pomijając to czego nie wiem , czy w ogóle się nadaje mój aparat na to a raczej chodzi mi o obiektyw gdyż mam tylko jeden , kupiłam swój aparat (canon 600d) nie z kitem i zoomem lecz obiektyw do portretów 50mm 1.4 , stały , bo interesowalo mnie w zasadzie wyłącznie portrety i fotografowanie ludzi , a teraz jak chciałabym krajobraz czy właśnie niebo to nie wiem jak to wyjdzie :(
Coś wyjdzie choć to już nie będzie to. 50 mm na matrycy 600d będzie raczej za wąsko. Zarejestrujesz kilka kresek tuż nad horyzontem. Najtańszy obiektyw kitowy będzie w tym przypadku lepszy. Z tym 50 mm możesz potrenować technikę celując nim wysoko w niebo.