Timelapse – W poszukiwaniu gwiazd
W poszukiwaniu gwiazd – w telegraficznym skrócie
Ponad 20 000 tysięcy zdjęć, 3500 km przebytych autem w 3 tygodnie sierpnia. 3 aparaty, kilka obiektywów, cała masa kabli, sporo nieprzespanych nocy. Wielu wspaniałych ludzi spotkanych w tym czasie. Czasem zabawnie a czasem strasznie, jednak nigdy nudno. 2 miesiące obróbki przy dźwiękach wyjących wiatraków dochodzących spod biurka. Tak w skrócie można by podsumować wszystko co składa się na te 15 minut, które możecie oglądać.
OFAFA
Sam film był robiony z myślą o II Ogólnopolskim Festiwalu Amatorskich Filmów Astronomicznych, gdzie miał swoją premierę. Ostatecznie otrzymał II nagrodę w kategorii „Timelapse”. W tym roku musiałem uznać wyższość zeszłorocznego zdobywcy drugiego miejsca Szczepana Skibnickiego. Jego film „Sklepienie niebieskie” okazał się bezkonkurencyjny.
„W poszukiwaniu gwiazd” jest moim pierwszym timelpasem, który miał mieć charakter, może to za duże słowo, ale jednak swoistego dokumentu. Miał mieć narrację i opowiadać jakąś historie. Chciałem pokazać coś więcej niż tylko same ładne obrazki. Może nawet zachęcić do refleksji. Czy mi się udało możecie ocenić sami.
Te wspaniałe miejsca
Jak nie trudno zgadnąć zdjęcie do filmu robiłem głównie w Toruniu, Bieszczadach, Górach Stołowych, Beskidzie Sądeckim oraz Pieninach. Oczywiście na filmie widać sporo więcej. Wprawne oko dopatrzy się Beskidu Niskiego i Wyspowego, a Tatry trudno przegapić. W filmie przemyciłem również Pogórze Rożnowskie wraz z Jeziorem Rożnowskim widocznym na jednym z ujęć.
Część zdjęć z Torunia została już wcześniej wykorzystana w filmie „Toruń – Miasto fajnych ludzi”. Tak bardzo mi pasowały do narracji, że postanowiłem po nie sięgnąć ponownie.
Cała masa ujęć nie zmieściła się w filmie ze względu na ograniczenie czasowe wynoszące 15 minut. Może kiedyś jeszcze do nich wrócę. Śledźcie Nightscapes.pl na Facebooku bo pewnie tam pojawią się najszybciej.
Ci wspaniali ludzie
Sam film nie mógłby powstać gdyby nie cała masa ludzi, których spotkałem i który w różny sposób przyczynili do powstania filmu. Co najciekawsze część z tych spotkań była całkiem przypadkowa i spontaniczna. Tym bardziej chciałbym tym wszystkim osobom bardzo gorąco podziękować.
Pavlo, dzięki któremu mogłem być świadkiem pokazu pod najciemniejszym niebem w Polsce. Dzięki Pavlo, że tak o nie dbasz! W końcu Gwiezdne Bieszczady to m.in. Twoja zasługa.
Łukaszowi dziękuje za nieocenioną pomoc w Bieszczadzkich ciemnościach. Nie wiem czy bez Ciebie tak łatwo bym przełamał swój strach.
Gosi, Anecie i Adamowi za cierpliwość i możliwość ogrzania się przy ognisku (blask ognia widać na dwóch ujęciach :)
Podziękowania i przeprosiny dla Jarka, z którym podczas części tego wyjazdu nie wypiłem tyle piwa ile powinienem :)
Pozostałym uczestnikom Astrowczasów organizowanych przez PTMA. To właśnie przez ten film tak mało czasu wieczorami spędzałem z Wami. Zew ciemnego nieba był mocniejszy :)
Dziękuję Alicji za wspólne moknięcie tu i tam. Musimy to kiedyś koniecznie powtórzyć!
Pani Beacie za pomoc w zmniejszeniu zanieczyszczenia światłem pod Pasterką. Ta jedna lampa naprawdę robiła różnicę.
Pawłowi za zupełnie nieplanowane spotkanie i wspólne obserwacje. To niesamowite jak podobne zainteresowania mogą się przyciągać!
Marcinowi i Grzegorzowi. Panowie, bez waszej muzyki ten film nie byłby nawet w połowie tak fajny jak jest teraz!
Największe podziękowania należą się mojej rodzinie, która bardzo cierpliwie znosiła moje nocne eskapady i późniejsze senne dnie. Dziękuję!
Ten nie zawsze wspaniały sprzęt
Kilka słów o sprzęcie. dla niektórych jest mało istotny dla innych najważniejszy. Dla mnie jest ważne aby był niezawodny i robił zdjęcia jakie sobie zaplanowałem. I tak też w większości przypadków było. Były jednak momenty kiedy nie było mi do śmiechu. Jednak chyba nikt nie byłby zadowolony, gdyby nad ranem zauważył, że przez pół nocy obiektyw był zaparowany i to pomimo zastosowania środków, które miały temu zapobiec. Nigdy też nie podejrzewałem, że mogę mieć tak duże problemy z poprawnym naświetleniem kadru. Bieszczady pokazały mi, że i w tej materii mój sprzęt ma ograniczenia. I z tego się nawet cieszę. Wspaniale, że jest tak ciemne miejsce w Polsce, dzięki któremu wciąż można gonić sprzętowego króliczka :)
Pora na konkrety. Do nakręcenia filmu używałem w mniejszym lub większym zakresie:
Aparaty: Nikon D700, Nikon D750, Sony Nex-6.
Obiektywy: Falcon 14/2.8, Samyang 12/2.0, Zenitar 16/2.8, Nikkor 35/2.0, Nikkor 50/1.4, Nikkor 28-70/3.5-4.5, Nikkor 135/2.5, Sony 16-50/3.5-5.6.
Statywy: Manfrotto 055, Slick 500dx, Triopo GT-3128x8C, jakiś „No name” :)
Inne: Slider Slidekamera
Nie wszystko jestem w stanie opisać w tak krótkim tekście. W trakcie tych wszystkich chwil spędzonych podczas tworzenia filmu działa się tak wiele. Praktycznie każdy kadr to jakaś historia. Dlatego jeśli będziecie mieli jakieś pytania, to proszę, śmiało piszcie w komentarzach. Postaram się na wszystkie odpowiedzieć.